Jakby ktoś nie wiedział: a na pewno komuś się ta nuta choć raz w życiu obiła o uszy, "Land of confusion" to utwór grupy Genesis, która w początkach swojej kariery była wpływowa jeśli chodzi o gatunek progresywnego rocka. Nie przepadam za nimi, jeśli chodzi o moje osobiste zdanie. Lubię jednakże bardzo ten utwór.
Patrząc jednakże na coś takiego, zdaje mi się, że rzeczywiście żyję w krainie zamętu.
Będę szczera. Nie lubię Disturbed. Dla mnie, nie reprezentują oni sobą nic wyjątkowego, ich piosenki nie mają w sobie żadnej niezwykłości.
Nie mówmy jednakże o zespołach, weźmy się za utwory.
Oto oryginał
A oto zacny cover zespołu Disturbed
Najpierw ja, jako że jestem twórczynią tego tematu. Stworzyło to Genesis. Piosenka jest cudowna, świetna linia melodyczna oraz wpasowany we wszystko wokal. Dla mnie, Disturbed nie dodało tu nic wielkiego od siebie. Cover jest owszem dobry, nie psuje utworu (uffff), ale czemu, u licha, jest tak bardzo popularny, popularniejszy od oryginału? I czemu ludzie się tym tak jarają? Nie słyszeli pierwotnej wersji? A może Distrubed, jeden z wielu rockowych zespołów "nowszej generacji", po prostu jest bardziej popularne od jednej z legend? Cóż. Ten świat rządzi się dziwnymi prawami.
Niezła :music:
Mi tam podoba się bardziej oryginał, ale przez chwilę się wahałam.
Gustuję trochę w innej muzyce, lecz nie powiem, żeby to było złe.
Daję 7/10
To ja może zacznę od tego, że nie lubię, nie przemawia do mnie, nudzi mnie, wręcz drażni rock. Wersja oryginalna jest może żywa, kolorowa, ale... no, nie to.
Cover z kolei robi z niej wpadający w ucho, przyjemny kawałek. Na pierwszy plan wysuwa się wokal (mocny akcent na, hm, sama nie wiem, chyba chwytliwą melodię i tekst). Sama muzyka jest dynamiczna, ale nie tak nachalna, i jakoś tak po prostu fajnie się słucha. Podejrzewam, że świetnie by się się słuchało w samochodzie.
Oryginał 4/10 (nie mam serca obniżyć bardziej, bo to koniec końców kawał dobrej muzyki)
Cover 7/10
Fajne! Czasem fajnie jest się podnieść na duchu taką muzyką. Oryginał nie jest za bardzo w moim guście, ale i tak ładny.
6/10 (waham się czy nie dać więcej, ale nie)
cover 9/10 (gitara mi się strasznie podoba!)